Pożar zabrał im dorobek życia. W tle kontrowersyjna działalność komornika

Jacek B., nazywany w środowisku komorniczym „hurtownikiem”, prowadził kancelarię obsługującą setki tysięcy spraw rocznie i posiadającą własne call center. Uznawany był za jednego z najbogatszych komorników w Polsce. Mimo iż w Składnicy Akt Krajowej Rady Komorniczej było miejsce na jego dokumenty, zdecydował się przechowywać większość akt w wynajętych halach.

Komornik jest winny, ale sprawę umorzono

Przedstawiciele Krajowej Rady Komorniczej informowali, iż Jacek B. zgłosił chęć przekazania do składnicy około 300 kartonów akt, jednak ostatecznie dostarczył tylko około 100. Reszta dokumentów pozostała poza oficjalnym archiwum, co naruszało obowiązujące przepisy.

W związku z nielegalnym przechowywaniem akt, sąd uznał Jacka B. za winnego. Mimo to postępowanie zostało warunkowo umorzone na okres dwóch lat próby, a były komornik został zobowiązany jedynie do pokrycia 200 zł kosztów sądowych. Sprawa dotycząca spowodowania pożaru wielkich rozmiarów również została umorzona z powodu braku możliwości ustalenia dokładnej przyczyny zdarzenia.

Po pożarze Jacek B. zaproponował rodzinie Wójtowiczów tymczasowe zamieszkanie w jednej ze swoich nieruchomości. W tym trudnym czasie żona pana Stanisława zachorowała na raka. Pewnego dnia małżeństwo wróciło jednak do domu i odkryło, iż nie mogą do niego wejść – podczas ich nieobecności wymieniono zamki.

Pan Stanisław stracił nie tylko dach nad głową, ale również rzeczy osobiste, które pozostały w zamkniętym domu. Sprawa o przywłaszczenie mienia została umorzona, a mężczyzna do dziś nie odzyskał swoich rzeczy.

Wokół komornika jest więcej afer

Jacek B. pozostaje w sporze nie tylko z rodziną Wójtowiczów. Znana malarka Joanna Sarapata również czuje się przez niego poszkodowana. Artystka wynajmowała od niego apartament na galerię sztuki. Rok po zakończeniu współpracy otrzymała pozew o zapłatę 50 tys. zł, jednak sąd oddalił roszczenie jako bezpodstawne.

Mimo to komornik przez cały czas zatrzymuje 22 obrazy należące do malarki, których wartość szacowana jest na 600 tys. złotych. Pomimo prób odzyskania dzieł, Sarapata wciąż nie otrzymała swoich prac.