W nocnym wybuchu, do którego doszło w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu, zginęło dwóch strażaków. Eksplozja była bardzo silna. — Huk był tak wielki, jakby samochód wjechał w ten budynek — opowiada w rozmowie z "Faktem" pan Paweł, który był świadkiem nocnego dramatu. Inni okoliczni mieszkańcy podkreślają, iż pożar rozprzestrzeniał się w błyskawicznym tempie.