Mężczyzna chciał uratować psy. Niestety sam prawie zginął w pożarze. Trwa zbiórka na pomoc w leczeniu Artura Gilewskiego.
Mężczyzna ucierpiał podczas pożaru w budynku przy ulicy Kraszewskiego 12. W chwili wybuchu nie było go w kamienicy. Wszedł do niej, aby ratować swoje psy rasy Chihuahua.
Rodzina informuje, iż Artur znany był ze swojego zamiłowania do zwierząt. Oprócz ukochanych psów, w pożarze stracił cały swój dobytek ale przede wszystkim zdrowie. Jego ciało poparzone jest w niemalże 70 procentach. Stan poszkodowanego jest bardzo ciężki. Cały czas w stanie śpiączki farmakologicznej.
fot. pomagam.pl
Zebrano już większość zakładanej kwoty. W obliczu tragedii każda złotówka ma znaczenia.
Link do oficjalnej zbiórki – PILNA POMOC DLA ARTURA Poznań
źródło: Zrzutka
Error happened.