Po pożarze lasu między Chynowem a Łężycą, do którego doszło w ubiegły weekend, miasto zapowiada konkretne działania. Podczas ostatniej akcji gaśniczej strażacy musieli dowozić wodę z odległości około 800 metrów.
Prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski ogłosił, iż zostanie rozbudowana miejska sieć przeciwpożarowa.
Zobowiązałem spółkę Zielonogórskie Wodociągi do przygotowania tych działań już wcześniej, to więc te inwestycje w hydranty zewnętrzne są realizowane na terenie miasta na bieżąco. Zareagowaliśmy natychmiast, jeżeli chodzi o Srebrną Polanę. Najbliższy hydrant był w odległości 800 metrów, to jest daleko, jeżeli chodzi o dostarczanie wody gaśniczej. To więc już dzisiaj wodociągi zielonogórskie zrealizowały tą inwestycję, hydrant jest od razu przy działkach zewnętrznych.
Jak podkreśla mł. bryg. Łukasz Januszewicz, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze, lepiej rozlokowane hydranty usprawnią podobne działania w przyszłości. Komendant przypomina jednak, iż choćby najlepsze systemy ochrony nie zastąpią rozwagi.
Ja bym chciał ze swojej strony zaapelować do mieszkańców o rozsądek. Anomalia pogodowe są coraz częściej, susze hydrologiczne występują od nas od kilku lat. O rozsądek w korzystaniu z ognia i o rozsądek podczas prowadzenia rekreacji i zabaw, ponieważ widzimy pewną niepokojącą tendencję. W zeszłym roku pożarów lasów i pożarów traw przez cały rok było 50. W tym roku do miesiąca lipca już było 70 takich zdarzeń.
To właśnie brak ostrożności doprowadził do tragedii – 31-letni mężczyzna, podejrzany o wywołanie pożaru, stanie przed sądem. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.