Czwartek 30 października rozpoczął się od groźnego pożaru na terenie warszawskiej Olszynki Grochowskiej. Około południa ogień pojawił się w jednym z baraków należących do zakładu PKP przy ulicy Chłopickiego. Na miejscu natychmiast ruszyły zastępy straży pożarnej ze stołecznych jednostek.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ogień strawił blaszany budynek
Jak poinformował kpt. Łukasz Zagdański ze Stołecznej Komendy Państwowej Straży Pożarnej, płomienie objęły blaszany barak znajdujący się na terenie kompleksu kolejowego. Z ogniem walczyło kilka zastępów strażaków, którzy działali zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz obiektu.
– Ogień został gwałtownie opanowany, ale akcja dogaszania wciąż trwa i może potrwać jeszcze około godziny – przekazał oficer straży.
Przyczyna pożaru pod lupą służb
Na szczęście w zdarzeniu nikt nie został ranny. Strażacy zdołali zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na sąsiednie budynki i magazyny kolejowe. Na miejscu pracują również policjanci, którzy ustalają przyczyny wybuchu pożaru. Wstępnie przypuszcza się, iż mogło dojść do zwarcia instalacji elektrycznej lub zaprószenia ognia.
Płomienie widoczne z daleka
Mieszkańcy pobliskich dzielnic, w tym Grochowa i Gocławka, zgłaszali w mediach społecznościowych, iż nad torami kolejowymi unosił się gęsty, czarny dym. Sytuacja była na tyle poważna, iż w rejonie ulicy Chłopickiego pojawiły się utrudnienia w ruchu.
Służby apelują o ostrożność
Straż pożarna przypomina, by unikać pozostawiania urządzeń elektrycznych bez nadzoru i zwracać uwagę na stan techniczny instalacji w budynkach gospodarczych i barakach, które często są wykonane z łatwopalnych materiałów.

 4 godzin temu
                                                    4 godzin temu
                    













